sprawa dachówki - odhaczona
Dziś rozmawiałam telefonicznie z wójtem odnośnie złożonego wniosku o zmianę koloru dachówki. Potwierdził mi, że nie będzie żadnego problemu a zmianę w dokumentacji da się załatwić w "minutę osiem ;)" Sprawę więc zaliczam do odfajkowanych :) Jednego problemu mniej. Siedzę teraz nad wykazem materiałów i "ruszam" znajomości ;) Tak więc wykaz drewna powędrował do tartaków do wyceny, w tym tygodniu powinnam też mieć wyceny Porothermu i Silki. Stal i beton zostawiam sobie jak zjadę w kwietniu do PL.
U nas wiosna na całego - krokusy rosną na każdym trawniku :) Cudnie:) Jeszcze tylko miesiąc i przyjeżdżamy na 3 tygodnie do PL. Musimy postawić tymczasowe ogrodzenie z siatki, popodpisywać umowy, powpłacać zaliczki. Jestem nastawiona bardzo pozytywnie i cała kipię energią :) Może to ta wiosna ....:)
ps. dziękuję wszystkim za miłe komentarze :)
pozdrawiam